czwartek, 20 października 2011

Palikot z liściem na głowie

Można powiedzieć, że Palikot dzięki porozumieniu z ruchem z Ruchem Wolne Konopie zdobył 10% w Sejmie. Działacze ruchu uwierzyli w Palikota i oddali mu swoje poparcie, a niektórzy zostali umieszczeni na listach Palikotowców. Jeszcze na dobre nie posprzątano plakatów walających się po wyborach, a już na stronie internetowej działaczy inicjatywy Wolne Konopie można przeczytać:

"Porozumienie Janusza Palikota z inicjatywą Wolne Konopie jest
w istocie porozumieniem, w które (...) wmanipulowani zostali
przede wszystkim wyborcy!".

Z kolei w gazecie "IdeaListka"  propozycje zmiany  w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii nazwano "wyborczym bełkotem", a pełnomocnika Ruchu Palikota do spraw polityki narkotykowej określono mianem "ch...owego pełnomocnika".
Palikot zaproponował by nie karano posiadających na własny użytek marihuany jak i twardych narkotyków.   A więc by można było mieć w posiadaniu również narkotyki twarde, a nie o to chodzi działaczom Wolnych Konopii.  Palikot potrzebował  i "słuchał" postulatów Wolnych Konopii w trakcie trwania kampanii. Teraz ma je w przysłowiowej d..... Ruch Palikota nie zrobi nic by zalegalizowano posiadanie konopii na użytek własny, a jedynie będzie mydlił wszystkim zainteresowanym oczy i pozorował przeróbki w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii.
Za cztery lata być może Ruch Palikota zainteresuje się kołami łowieckimi i będzie się domagał by myśliwy jako Wolny Myśliwy mógł strzelać do zwierzątek w ZOO czy też do rybek akwariowych.  Ruch Palikota to  ugrupowanie pozbawione ideowości, a żerujące jedynie na wyłowionej w sondażach wolnej przestrzeni wyborczej, którą stosunkowo łatwo można złowić na hasła nie mające pokrycia w rzeczywistości.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna