niedziela, 11 września 2011

Palikot kusi

Palikot były członek PO, który teraz sam chce wprowadzić nowe ugrupowanie do parlamentu postanowił nas oświecić i uchylić rąbka tajemnicy pisząc dla nas "Kulisy platformy" .
Palikot jako pominięty przy rozdawaniu teczek dostał na otarcie łez Px5 tj. Poletko Pana Palikota Przyjazne Państwo.  Państwo Pana Palikota wcale nie okazało się przyjazne, a w międzyczasie  PO wprowadziła jeszcze nowsze regulacje prawne mające nam "umilić" życie.  Nie doczekawszy się przez sześć długich lat nawet jednej małej teczuszki obraził się na Tuska i jedzie teraz po PO jak po łysym koniu.
Palikot z pewną dozą nieśmiałości opowiadał dziennikarzowi o dziwnej przypadłości, którą to posiada Schetyna, a polega ona na strzelaniu z ucha członkom PO.  Jemu też strzelał z ucha jak twierdzi więc i on Schetynie uchem trącał.  Książka ta to zbiór opowieści dziwnej treści, a zweryfikowanie jej zawartości jest dla nie PO-wca wysokiego szczebla  nierealne.  Nie wiem czy to co pisze o szychach  PO z Tuskiem na czele jest prawdą czy też nie. Jeżeli tak to znaczy, że Palikot brał udział w tej fałszywej maskaradzie dopóki miał nadzieję na wybicie się. Jeżeli nie jest to prawda są to kulisy fałszu, a nie  PO.  
Wybór mizerny, nie da się nawet wybrać mniejszego zła gdyż obie są porażką w odniesieniu do autora.  Książka miała się ukazać po wyborach ale jakimś dziwnym sposobem wyciekła czy przeciekła i w końcu ukazała się przed wyborami. Przez przypadek oczywiście wyciek miał miejsce bardzo blisko wyborów.  Kuszenie wyborców na  zgniłe jabłko, którego było się częścią jest dalej kuszeniem do zjedzenia zepsutego jabłka.

Etykiety:

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna