sobota, 10 września 2011

Centrum alkoholowe

Centrum Lublina to izba wytrzeźwień na świeżym powietrzu. Można pospać na ławeczce, a jak się uda na klatce schodowej i przy okazji załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Mieszkam centralnie w centrum Lublina i dzisiaj wjeżdżając na parking musiałam ustąpić pierwszeństwa młodej pannie, która w bramie wjazdowej załatwiała się niezrażona żarówką świecącą się tuż nad jej głową.  Kilka dni temu na klatkę sąsiedniej kamienicy dostali się pijani zakochani i rozebrawszy się do naga przygotowywali się do .... Niezrażeni tym, iż zostali zaskoczeni przez Policjantów następnego dnia ponownie powrócili na klatkę, która im przypasowała.  Władze miasta nie radzą sobie z problemem jakim są pijani, wulgarni i wydalający nie trzeźwiejący wcale uzależnieni od alkoholu lubelscy alkoholicy. Wlepia się im mandaty, którymi zapewne mogą wypychać sobie kieszenie, a których nigdy nie zapłacą bo nie mają z czego.  Dopóki nie zostanie przywrócona izba wytrzeźwień i nie zacznie się jej stałych bywalców wysyłać na przymusowe leczenie leżeć będą nadal w lubelskiej centralnej izbie wytrzeźwień.  Centrum Lublina niczym centrum alkoholowe za sprawą wyrozumiałości włodarzy naszych jest siedliskiem dla upojonych do nieprzytomności alkoholików i ludzi młodych, którzy najbardziej dają się we znaki mieszkańcom.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna