Wyspa skarbów
Rolnik z Lipnicy pow. Bytowski od 30 lat dzierżawi wyspę porośniętą trawą. Zdaniem urzędników wyspa ta z wyspy trawiastej stała się wyspą zalesioną. Za wyspę z trawą rolnik płacił 40 zł rocznie, a za wyspę las ma zapłacić 60000 tys. zł miesięcznie!
Wyspa ta to prawdziwa wyspa skarbów tyle, że są to skarby nie liściaste czy też iglaste, a latające. Wyspa należy do Rezerwatu Ostrów Trzebielski i na wyspie żyje kilka tysięcy ptactwa, w tym gatunki chronione prawem europejskim. Do tej pory rolnik zgodnie z zaleceniami ornitologów z Akademii Pomorskiej w Słupsku wypasał na dzierżawionej wyspie krowy. Za 60000 zł miesięcznie krów nie będzie wypasał na wyspie chyba, że z przyzwyczajenia popłyną na nią nie mając świadomości jak drogo wyjdzie skubanie drzew trawiastych.
Drzew jak nie było tak nie ma na wyspie, a krowy przestały trawkę wygryzać to i ptaki niebawem przestaną na wyspie pomieszkiwać. Zamiast chłopa zwolnić z jakichkolwiek opłat, a nawet mu dopłacać do mało rentownej hodowli krów, które odwalają robotę za urzędników i państwowe kosiarki ekologicznie bez użycia łodzi spalinowych i kosiarek płyną z napędem kopyt by pyskiem trawkę skubać wrabia się go w las.
Urzędnicy człowiekowi wilkiem, a i krowom się przy okazji oberwało.
Jak dla mnie urzędnicza wyspa skarbów to prawdziwy wykop stulecia trudny do przeskoczenia.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna