Czerwona kula
Zgaduj zgadula czyja to kula z takim hasłem powinna wystartować w wyborach do Senatu Izabela Sierakowska. Toczy swoją czerwoną kulę z zaklejonym logo PO, która oficjalnie nie popiera, a pod stołem nogą popycha w kierunku Sejmu czerwoną do szpiku kości Sierakowską, chce nas PO zwyczajnie oszukać. Sierakowska niczym mały robaczek wyłazi z szufladki w, której na zawsze powinna pozostać zaszufladkowana. Ta miłośniczka władzy ludowej dążąca do utrwalania władzy ludowej, walcząca o zachowanie uprawnień ubeków, domagająca się pamięci dla PRL i rozkosznie obchodząca święto 1 Maja jak i manifę 22 lipca chce nam wmówić, że jest świetną kandydatką do reprezentowania nas w Senacie.
Ile takich NN kul chce do Sejmu wtoczyć PO jeszcze nie wiem, ale można się spodziewać, że przynajmniej kilka. W końcu jeszcze kilka takich czerwonych kulek większego kalibru toczy się po polskiej ziemi i można tak na przykład wykorzystać Jaruzelskiego. Jaruzelski posiadający godną pozazdroszczenia emeryturkę i w związku z tym leczący się u najlepszych lekarzy nie licząc się z kosztami zapewne pożyje jeszcze trochę, a może nawet przez długie trochę. Lubię czerwone korale i czerwone na talerzu, a w Sejmie czerwone róże no i oczywiście polską biało-czerwoną flagę, ale nie mieści mi się w głowie by chcieć tam jeszcze czerwoną kulę umieścić. A czerwona kula z napędem platformerskim swobodnie sobie hula, PO uchachana chce zrobić nas w czerwonego balona.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna