wtorek, 30 sierpnia 2011

Grabarczyk ocalony

I tym razem Grabarczyk nie został odwołany broniony niczym małe lwiątka przez matkę.  Tym razem zaś nie pozwolono lubelskiej bukietowej obdarować go bukietem świeżych kwiatów. Przynajmniej nie oficjalnie, a może cichaczem nie zauważona przemykając sejmowymi korytarzami przemyciła grabarczykowe kwiecie. Polska w rozkopach nie przypominającymi żadnej budowy z ministrem niczym jeden z  bajkowych sąsiadów.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna