zagubiony parytet
Katarzyna Piekarska spadła z jedynki by mógł wgramolić się potężny Kalisz. Niby ona taka dobra, sama stołeczka ustąpiła by kolega mógł zasiąść na szlachetnym pierwszym stołku. Jakoś ta bajeczka zalatuje spychaniem z listy, a wciskanie nam kitu o wspaniałomyślnej, dobrowolnej rezygnacji z pierwszego miejsca o które biją się politycy w każdej przedwyborczej przepychance nie wchodzi mi do głowy.
SLD z PO narobiło mnóstwo hałasu o to by zapewnić kobietom równe szanse w polityce, o parytet walczono równie mocno jak Kalisz domaga się podwyżek dla parlamentarzystów. Choć on sam nie wygląda na takiego, który nie ma co do przysłowiowej gęby włożyć.
I tak oto parytet zagubił się w okresie przedwyborczym.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna