poniedziałek, 3 października 2011

Tuskowa ściema

Premier Tusk podkreślił, żeby nie wykorzystywać tragedii do celów politycznych. Po czym zaraz zaprzeczył swoim słowom i przeszedł do rzeczy. Jego zdaniem jednym z powodów poczucia bezkarności, napadania na Policjantów i agresji wobec nich są nieodpowiedzialne słowa niektórych polityków.
Nie słowa polityków, a nieszczęśliwy wypadek w wyniku, którego zginął młody człowiek potrącony przez radiowóz przyczynił się do nagłego agresywnego ataku na Policję. Tusk celowo próbuje zmieszać zachowania kibiców polegające na śpiewaniu "Tusk ty matole...:" i tym podobne zachowania z brutalnym atakiem na Policjantów.  Sikorski pokazując palcem na wyśmiewających Tuska kibiców mówił, że oni niedługo będą rządzić, choć nie słyszałam by PKW zarejestrowała jakieś ugrupowanie kibiców jako komitet wyborczy kibiców. Z kolei najnowszy spot PO pokazuje i straszy kibicami, którzy pójdą głosować.  PO próbuje opanować nas strachem przed wampirycznymi ludźmi broniącymi krzyża i przed kibolami ludojadami.  To, że pod krzyżem działy się i działy się bardzo długo sceny dantejskie to lekcja tego jak nieudolni potrafią być politycy rządzący krajem.  Prezydent jak i Premier w żaden sposób nie potrafili wyczuć nastrojów społecznych jak i nie potrafili znaleźć wspólnego języka nie dzielącego Polaków.
Bandyci w Polsce czują się bezkarni dlatego, że pozwala im na to nieudolny system. Nienormalne jest to, że funkcjonariusz niejednokrotnie nadmiernie ryzykuje własne życie i zdrowie, a nie oddaje strzału wobec napastnika z tego względu, że nie chce później tłumaczyć się w Sądzie, że nie jest wielbłądem.  Skąd ma się brać w śród bandytów poczucie, że za napaść na funkcjonariusza grozić im będzie surowa i nieuchronna kara jeżeli np. za pobicie Policjantki Sąd pozwolił odpowiadać sprawcom z wolnej stopy?  Póki co w Polsce jest tak, że funkcjonariusz jest szkolony tylko na szkole podstawowej, a w trakcie służby może się szkolić za własne pieniądze w wolnym czasie np na prywatnej siłowni czy też na prywatnej strzelnicy strzelać.  Co biorąc pod uwagę ilość godzin pracy plus nadgodziny i koszty jest niemożliwe.  Według polskiego państwa Policjant powinien walczyć z bandytami metodą bezdotykową, coś na zasadzie Kaszpirowskiego. Takie raz, dwa, trzy na glebę padasz ty i jeszcze załóż se kajdanki.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna