Miller z Murem na ustach
Jak to mówią tonący brzytwy się trzyma, a Leszek Miller w obliczu zagłady SLD Solidarności się chwycił, a z ust jego popłynęła pieśń "Mury". Jaki to miły widok zobaczyć byłego I Sekretarza PZPR śpiewającego pieśń z, którą Polacy wywalczyli sobie wolność. Teraz nawet pan Leszek może sobie zaśpiewać pieśni wrogie PRL.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna